I nie to nie jest Zuza z opowiadania ;3
--------------------------------------------------------------------
Dwie dziewczyny- Zuza i Zoe. Dwie najlepsze przyjaciółki. Obie się przeprowadziły i zaczynają nowe życie. Nowe, lepsze życie...
-Ile jeszcze do tej szkoły będziemy iść?- spytała znudzona Zuza.
-Jeszcze pare minut.
-To dobrze bo już mam dość...- powiedziała blondynka cały czas idąc...
Kiedy już doszły ucieszyły się. Był to duży, biały budynek. Popatrzyły się na siebie.
-To początek nowej przygody.- powiedziała Zoe i udały się na swoją pierwszą lekcje w nowej szkole...
-Dzień dobry. Do naszej klasy dołączyły dwie uczennice- Zuzia i Zoe. Dziewczynki.- nauczycielka zwróciła się do nich.- W naszej klasie mamy taką zasade ,że dziwczyny siadają z chłopakami. Zuzia, z tego powodu ,że jesteś wyższa usiądziesz na końcu z Murasakibarą ,a ty Zoe z Kise. Dobrze ?
-Tak.- powiedziały równocześnie i udały się na swoje miejsca. Murasakibara- chłopak o fioletowych włosach. Zaczął sprzątać na ławce bo miał jakby to delikatnie powiedzieć bałagan. Dziewczyna usiadła koło niego i chwilę się na niego patrzała. Zmierzyła go wzrokiem od góry do dołu. Zoe przysiadła się do blondyna który się nazywał Kise. Tak jak Zuza zmierzyła go od góry do dołu ,a ten się lekko do niej uśmiechnął. Była to godzina wychowawcza. Omawiała tygodniową wycieczkę na którą mieli jechać. Tak. Zuza i Zoe też o niej wiedziały i pojadą. Ich mamy uznały ,że wtedy lepiej się zapoznają z klasą i w ogóle...
Kiedy lekcja się skończyła wszyscy wstali z ławek Zuza stanęła jak wryta. Murasakibara był bardzo ,ale to bardzo wysoki. Patrzyła tak chwile na niego kiedy on się odezwał.
-Co?
-Nic, nic tylko... Jesteś wysoki.
-No wiem o tym...- poszedł z siatką słodyczy na przerwe. To fakt. Zuza nie jest niska,ale kurde...
Reszta lekcji minęła bardzo szybko. Dziewczyny były bardzo zadowolone bo poznały wielu nowych ludzi. Nie tylko swoich sąsiadów z ławki ,ale i inne osoby. Takie jak: Kuroko, Kagami, Himuro, Kasamatsu itp. Kiedy wyszły ze szkoły Zuza chciała iść po coś słodkiego do sklepu. Zaczęły takowego szukać ,ale nie mogły znaleźć. Dopiero po 15 minutach odnalazły swój cel który przerósł ich najśmielsze oczekiwania. To był sklep wyłącznie ze słodyczami. Weszły do niego i nie mogły uwierzyć własnym oczom. Na półkach było wszystko. Od Pocky aż po Mochi. Blondynka uznała ,że weźmie dwie paczki pocky. Truskawkowe i czekoladowe. Kiedy już miała dwie paczki w rękach chciały iść w stronę kasy ,ale nagle wpadły na trójkę znajomych. Byli to Kise, Himuro i Murasakibara. Ten ostatni trzymał w rękach GÓRE słodyczy. Dziewczyny popatrzyły przez chwilę na niego ,a później odezwał się Kise.
-Cześć. Cóż za miłe spotkanie.- uśmiechnął się
-Tak, cześć...- Zoe czekała jak Zuza się przywita ,ale nic. Dopiero po chwili ją szturchnęła w ramię ,a ta się przywitała.
-Aaa... cześć.- ocknęła się. Powodem jej wyłączenia się z rzeczywistości było patrzenie cały czas na fioletowowłosego chłopaka. On tak samo. Nastała chwila ciszy ,ale blondynka ją przerwała.
-No to my już pójdziemy. Chce już zjeść te pocky. Papa.
-Do następnego.- powiedział blondyn i poszli w drugą stronę. Dziewczyny udały się do kasy i zapłaciły. Wyszły ze sklepu, a Zuza otworzyła upragniony smakołyk. Wzięła jeden paluszek i ugryzła go.
-Chcesz?- spytała się brunetki.
-Tak.- wracały do domu zajadając pocky.
2 tygodnie później...
-Zuza szybciej! Spóźnimy się i to będzie twoja wina!- powiedziała Zoe do swojej przyjaciółki.
-No już ide! Nie krzycz na mnie!- wzięła dwie walizki w ręce i przeszła obok Zoe.
-Co ty tam masz?
-Ważne rzeczy. Takie jak np. piłka do kosza.- powiedziała. W ogóle dziewczyny kochają grać w kosza. W poprzedniej szkole chodziły na treningi ,ale ,że się przeprowadziły to przestały. Chodź na WF-ie świetnie sobie poradziły bo były w tej samej drużynie i wygrały. Zuza chce się nauczyć robić wsady bo wysoko skacze ,a Zoe rzucać za trzy punkty bo ma dobrego cela. Narazie im to jeszcze nie wychodzi... Ale wracając poszły...pobiegły do szkoły. W ostatniej chwili zdążyły. Wszyscy weszli do autokaru i zajęli swoje miejsca. Zuza usiadła przy oknie ,a Zoe z brzegu. Obok nich w przeciwnym rzędzie usiadł Kise z Kasamatsu. Natomiast za dziewczynami byli Himuro i Murasakibara. Zuza wyjęła paczke pocky i zaczęła jeść.
Nagle ktoś pociągnął ją za jej kite. Spojrzała w górę i zobaczyła fioletowowłosego chłopaka. Wyglądało to komicznie bo musiał się strasznie wygiąć żeby go zobaczyła. Himuro zaczął się śmiać.
-Mogę?- wskazał palcem na pocky.
-Tak.- podała mu paczkę. Wziął dwie pałeczki i jedną z nich włożył do buzi.
-Dzięki.- powiedział i usiadł.
-Himuro chcesz ?
-Nie, dzieki.
-Chcesz?- spytała się Zoe.
-Ychy.- kiedy dziewczyna się odwróciła dostała czymś w głowę. Obróciła się i zobaczyła Kasamatsu i Kise zwijających się ze śmiechu. Zmierzyła ich wzrokiem i spytała.
-Co jest?
-Bo...bo...Kise PRZEZ PRZYPADEK rzucił w ciebie cukierkiem.
-Przepraszam.- dodał blondyn i zaczął się znowu śmiać. Zoe uśmiechnęła się i usadowiła się wygodnie na fotelu...
Po 4 godzinach dojechali do pięknego ośrodka. Tak spokojnie i w ogóle. Kiedy wszyscy wyszli z autokaru Zuza trzymając się za plecy przeciągnęła się.
-Ała.
-Co ci jest?- spytała Zoe
-Bolą mnie plecy bo PEWNA KOCHNA OSOBA cały czas wbijała mi swoje kolana w fotel...- popatrzała z wyrzutem na Murasakibarę.
-No co? Moja wina ,że mam długie nogi?
-Ech...- po chwili odezwał się nauczyciel.
-Posłuchajcie. Teraz dostaniecie przydział do pokoi. Ustawcie się z kolejce po kluczyk. W jednym pokoju mogą być dwie osoby.- po chwili wszyscy ustawili się w kolejce. Dziewczyny dostały pokój z numerem 15. Wzięły walizki i udały się do swojej kwatery.
Po 5 minutach doszły pod drzwi. Nie mogły otworzyć drzwi! Zamek się musiał zaciąć...
-Głupie drzwi.- powiedziała Zuza.
-Haha. Fajnie wyglądasz jak się złościsz. Haha.- Zoe zaczęła się śmiać. Po chwili Zuza też.
-Pomóc wam?- podszedł do nas Kise.
-No... fajnie by było.- powiedziała brunetka i przesunęła się. Kise też szarpał się z zamkiem ,ale jemu się udało.
-Prosze.- podał Zoe klucz.
-Dzieki.- uśmiechnęła się i otworzyła drzwi. Ładnie tam było. Dwa łóżka, szafki. Tak jak na wyjazdach. Rozpakowały się i nagle usłyszały głos nauczycielki. Wyszły z pokoju. Zobaczyły ,że z drzwi po prawej stronie wychodzi Murasakibara i Himuro ,a po lewej Kise i Kasamatsu. Zuza patrzyła w prawo ,a Zoe w lewo. Fioletowowłosy uśmiechnął się do blondynki ,a blondyn do brunetki.
-Słuchajcie!- powiedział nauczyciel.- teraz idziemy na plaże więc się przebierzcie i za 15 minut wychodzimy.- powiedział ,a dziewczyny wbiegły do pokoju. Szybko wyjęły kostiumy ze swoich walizek. Zoe weszła do łazienki i szybko się przebrała. Później Zuza. Była ubrana w czarną, długą bluzkę, krótkie fioletowe szorty i czarne trampki ,a na nosie czarne okulary. Zoe natomiast miała czarny kostium w kwiaty. Na to założyła bluzkę z flagą Ameryki, krótkie podarte szorty i kapelusz. Wzięły torebki i wyszły z pokoju. Cudem zamknęły drzwi i Zoe wruciła klucz do swojej torebki. Poczekały chwile i nagle wszyscy wyszli ze swoich pokoi. Nauczyciel powiedział ,że mają się ustawić w pary. Szybkim krokiem poszli na plażę...
Po 10 minutach doszli w miejsce plażowania. Zoe odrazu pobiegła do morza ,a Zuza położyła się na ręczniku. Bardzo lubi się kompać ,ale uznała ,że dzisiaj nie ma ochoty więc zostaie na lądzie. Nagle ktoś stanął nad nią i zasłonił jej słońce. Otworzyła oczy i zobaczyła Murasakibarę i Himuro.
-Cześć. Możemy się dosiąść?- spytał Himuro.
-Tak.- powiedziała i położyli się obok niej. Oczywiście Murasakibara coś jadł. Jakże by inaczej. Po minucie chłopak ściągnął jej okulary z oczu i założył je na swój nos. Dziewczyna podniosła się.
-Oddaj.
-Nie.
-Dlaczego?
-Bo mnie razi słońce.- uśmiechnął się. Himuro zaczął się śmiać. Próbowała mu je zabrać ,ale się nie udało. Chłopak wstał i pomógł wstać swojemu przyjacielowi. Zuza zrobiła to samo i podbiegła do nich. Cały czas rzucali do siebie jej okulary i biegali po całej plaży. Zrezygnowana poszła na usiąść bo uznała ,że zaraz im się to znudzi. Tak też się stało. Usiedli obok niej. Jeden po jednej stronie, drugi po drugiej. Fioletowowłosy miał na nosie jej okulary więc szybkim ruchem mu je zabrała i założyła. Po 5 minutach Murasakibara wstał i powiedział.
-Himuro chodź ze mną do sklepu.
-Nie. Raz w życiu idź z kimś innym. Kto obok ciebie stoi ?
-No...Zuza. I co?
-Niech ona z tobą pójdzie.
-Pójdziesz? Temu leniowi się nie chce.
-Kto tu jest leniwy hmm...?
-No dobrze, dobrze. Nie wytykaj moich cech.- Zuza się zaśmiała.- Co?
-Fajnie to wygląda jak tak rozmawiacie.- uśmiechnęła się. Wzięła pieniądze i poszli do tego sklepu...
Po 10 minutach szukania znaleźli sklep. Weszli tam i odrazu poszli do działu ze słodyczami. Chłopak wziął znowu GÓRE słodyczy ,a Zuza dwie paczki pocky i maiobu.
-Widze ,że też lubisz?
- Tak.- uśmiechnęła się i poszli do kasy...
W tym samym czasie...
Zoe siedziała w wodzie kiedy podszedł do niej Kise.
-Hej.- powiedział i uśmiechnął się
-Cześć.- odwzajemniła uśmiech. Nagle chłopak ją ochlapał.- To czyli tak chcesz się bawić, tak?- powiedziała i zrobiła to samo co on. Minęło dobre pięć minut i byli cali mokrzy. Zaczęli się głośno śmiać. Nagle ktoś złapał Zoe za tyłek. Obróciła się i okazało się ,że jest to jakiś chłopak ze starszych klas.
-Czy ty sobie żartujesz ?- spytała
-Nie, uważam ,że jesteś słodka.- wkurzyła się. Zaczęła podchodzić do niego coraz bliżej ,ale Kise ją złapał za ramie.
-Co ty mu chcesz zrobić?
-Coś złego.- wyrwała się i uderzyła go w piszczel. On osunął się na ziemie. Uderzyła go jeszcze w policzek.- Z damami się tak nie obchodzi.- powiedziała i odeszła. Kise patrzał na nią jak wryty.
-Nie spodziewałeś się czegoś takiego?
-Nie...
-Zoe! Co ty robisz?!- biegła w jej kierunku Zuza.- Czy ty zwariowałaś?!
-Nie. Poprostu mnie złapał za tyłek. Dam się tak nie traktuje.- poszła w stronę koców ,a Zuza za nią. Przeszły obok Himuro. Wysztraszył się. Spał i został obudzony przez nie bo nasypały na niego piasek.
-Co jest? Kto strzela?
-Nic się nie dzieje.
-To dobrze bo myślałem ,że strzalają.- i znowu się położył.
-Już nigdy nie wyczyniaj takich rzeczy dobrze?- spytała blondynka
-Ech...ale on mnie wkurzył.
-Ale już jest po wszystkim. Mam dobre rzeczy na poprawienie humoru, chcesz?
-Tak...
--------------------------------------------------------------------
Hej xDD Wzięło mnie na pisanie fanfików o Kuroko no Basket xD Mam nadzieje ,że się podoba i no.. xD
Będą jeszcze około 2 części xD Przepraszam za wszystkie błędy ;-;
Rozdział bardzo fajny c: Czekam na kolejny i życzę dużo weny ;P
OdpowiedzUsuńFajny ;)
OdpowiedzUsuń