poniedziałek, 15 września 2014

Rozdział 15

                                                           ...Daniel...

Chciałem wejśc do pokoju Zuzi bo miałem do niej sprawę lecz kiedy tam weszłem zobaczyłem ją i kogoś jeszcze...był to Lysander. Spali przytuleni do siebie. Slodko razem wygladali. Uznalem ,że nie będę ich budzic. Wyszedłem z usmiechem na twarzy i cicho zamknałem drzwi...




                                                      ...Zuza...


-Czas wstawac.- powiedział do mnie Lys który mnie pocalował w czolo.

-Jeszcze chwile.- przytuliłam się do niego mocniej.
-Nie. Jak wstaniesz to dostaniesz nagrode.
-Jaką ?
-Taką fajną.- kiedy to powiedział puścilam go ,a on mnie pocałował.
-Fajna nagroda ?
-Tak.- wstalam z łozka i wzięłam ubrania z szafy poszłam do łazienki. ubrałam bialy sweter, miętowe spodnie i biale trampki. Kiedy się uczesałam i umalowalam wyszłam z łazienki na moim łozku siedzial białowłosy.
-Slicznie ci w miętowym.- powiedział Lys który podszedł do mnie i mnie pocałował.
-Dziekuje.- kiedy wychodziliśmy zobaczyłam Kastiela który też szedł na dół.
-No proszę, proszę widze ,że niezle się bawiliście tej nocy hehe.- na jego twarzy zagościł ten jego uśmiech. 
-Kastiel...- powiedzielismy jednoczesnie
-Już was razem widze.-zaczął się smiac.
-Lys chodźmy na dół.
-Dobry pomysł.- zeszliśmy po schodach na dół gdzie siedział moj kuzyn. 
-Na stole macie kanapki ,a ja ide papa.
-Ok papa.- powiedziałam. Usiedliśmy przy stole. Zjadłam dwie kanapki i zobaczyłam ,że jest 7:20. Poszłam obudzic Justina bo jego nie było z nami.
-Justin wstawaj.- zobaczyłam jeszcze spiącego chlopaka wiec podeszłam blizej.
-Juss wstawaj. Nie będe nad tobą stała calę wie...- nie dokonczylam poniewaz Justin pociągnął mnie na łozko. Upadłam na niego i zoaczyłam ,że jest w samych bokserkach. Zaczerwieniłam sie ,a on zacząl sie smiac.
-Yyyy...- kiedy wstałam cały czas czerwona na twarzy nie wiedzalam co powieziec.
-Hehe jaka jestes czerwona.- nie mógl przestac sie smiac.
-Przestan i sie ubieraj bo zaraz wychodzimy.
-No...haha...ok...haha.- wyszłam stamtąd i przy okazji wpadlam na Lysa.
-A co ty taka czerwona hm.. ?
-Nie chcesz wiedziec.- zaczełam się smiac. Po 5 minutach Justin zszedł ,a ja poszlam po rzeczy. Zamknełam drzwi i ja, Lysander i Kastiel pozegnalismy sie z Jussem bo on nie chodzi do tej szkoly co my Nawet nie wiemczy on tu do jakiejs chodzi. Po droze do szkoly chopaki rozmawiali o jakis koncertach itp. a ja myslałam có załoze do tej sukienki. Ach... szkoda ,że Lysa nie będzie. Kiedy doszlismy do szkoly pozegnałam się z chlopakami i weszlam do szkoly bo oni musiełi jeszcze cos zrobic. Ale jak to ja musialam na kogos wpasc. A ta osoba był Nat.
-Przepraszam.
-Spoko ,a tak przy okazj chcialem cie o cos zapytac.
-O co ?
-Bo wiesz..yy...tak sie zastanawialem czy...yy... nie poszlabys zemna na ta impreze do Rozalii ?- nie wiedziałam co odpowiedziec. Z jednej strony fajnie byloby z kims isc bo Lysa i tak czy siaknię bedzie ,ale jak mu odmowie i zobaczy ,ze z nikim nie przyszlam to tez bedzie troche glupio...
-Bardzo chetnie.- usmiechnelam sie. Zgodziłam się.
-Dziekuje.- przytulił sie do mnie i poszedl w swoją strone. Zobaczylam Rozę kt,óra rozmawiala przez telefon.
-Ok no to ja koncze papa buziaki.- rozlaczyła sie
-Cześc
-Hej. No i ozesz spac u mnie ?
-Jeszcze nie wiem. Napisze ci pozniej SMS-a ok ?
-Tylko nie zapomnij.
-Ok.- udałyśmy się do naszej sali na lekcje...


Po lekcjach poszłam do domu aby sie przyszykowac. Umowiłam sie z Natem o 17:30 ,że po mnię przyjdzie ,a jest 15:34. Ide też zapytac Daniela czy moge spac u Rozy.
-Ej Daniel mam pytanie. Moge spac dzisiaj u Rozalii ?
-Spoko. Z kim idziesz ?
-Z Natem .
-A ja myslałem ,ze z Lysandrem. Przeciez to twoj chłopa.
-Wcale nie.
-Tak, tak.- poszłam na góre sie szykowac. Weszłam do lazienki i wzielam dluga kompiel. Po godzinie ubrałam sie w sukienke, czarne szpilki, pare branzoletek i opaske na wlosy z wielka kokardą. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Cienie miałam koloru mojej sukienki i wytuszowane rzęsy. Po 4 minutach byłam gotowa. Zeszłam na dół i pokazałam się Danielowi.
-Czy to ty ?
-Tak Danielku.
-Ślicznie wyglądasz.
-Dzięki.- i w tej samej chwili pzypomnialo mi sie ze musze napisac do Rozalii
J: Srry ,że dopiero teraz ,ale moge u cb spac.
R: Dzieki ,że wogule napisałas -.-
J: No nie denerwuj się
R: No dobra do zobaczenia.- i w tej chwili zadzwonil dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyc. W drzwiach zobaczyłam blondyna w czarnej marynarce, czarnych spodniach w krawacie i bialej koszuli. Ale ładnie wyglądał...
-Ślicznie wyglądasz.- pocałował mnie.
-Dziekuje ty tez.- pozegnalismy sie z Danielem i poszliśmy do domu Rozalii. Kiedy tam doszliśmy zapukaliśmy do drzwi. Otworzyla nam Rozalia.
-Cześc..
-Hej.- powiedzielismy jednoczesnie.
-Chodz tu na chwile ,a ty Nat idz do salon.
-Ok.- zaprowadziła mnie do kuchni i zaczela
-Dlaczego z nim przyszlas ?
-Na początku chcialam przyjsc z Lysem ,ale go nie bedzie ,a wczoraj Nat mnie spytal czy z nim nie pojde wiec sie zgodziłam.
-No to się zdziwisz.
-Co masz na mysli ?
-Przekonasz się później.- kiedy to powiedziała zaprowadziła mnie do salonu.
-Leo chodz tu.
-Już ide.- i wtedy podszedl do nas czarnowlosy chlopak.
-Leo to Zuza, Zuza to Leo.- przedstawila nas sobie.- To jest brat Lysandra.
-Miło cię poznac.
-Mi też.- poszłam do salonu i usiadlam z innymi. Byli tam Kastiel, Armin, Alexy, Irys, Violetta i pare innych osób. Po godzinie ktoś zadzwonił do drzwi.
-Zuza chodz na chwile.- zawolala mnie Rozalia. Kiedy podeszłam do drzwi ,a Rozalia je otworzyła zobaczyłam...
-Lysander ?!



-----------------------------------------------

Napisałam teraz bo nie będzie mnie w ten weekend w domu.
Może nastepny pojawi sie jeszcze w tym tygodniu nwm.
Papa ;3

1 komentarz:

  1. Będzie zabawa.
    Będzie się działo!
    I znowu nocy będzie mało.
    Będzie głośno.
    Będzie radośnie.
    Znów razem, przetańczymy całą noc !

    Hej! Pozdro i wszystkiego dobrego ;)

    OdpowiedzUsuń