sobota, 3 stycznia 2015

Rozdział 23

Jak nie pamietacie postaci to włączcie sobie poprzedni rozdział i tam macie całą rozpiske ;3 

------------------------------------------------------------------
-Kiedy oni przyjdą ? A myślałem ,że dzisiaj będę się dokształcał w dziedzinie motoryzacji.
-Hahaha. Kastiel i nauka? Chyba nie ma takiego połączenia.- powiedziała Rozalia
-Dobrze, tylko później mnie nie proś abym cię przewiózł moim lamborghini.- chyba mam dobrą intuicje co do tego ,że Kastiel chce mieć lamborghini. Po chwili cała grupa weszła przez drzwi ,a na końcu Syo trzymający się za plecy. Podszedł do niego Kastiel.
-A co ty konusie taki połamany?- uderzył go otwartą ręką w plecy. Blondyn nagle się wyprostował i znowu zgiął w pół.
-Zabiję.- powiedział cicho ,a później skoczył na Kastiela. (Dam na samym końcu rozdziału gifa). Podszedł do nich Natsuki i Lys. Zaczeli ich rozdzielać. Natsuki odczepił od Kastiela Syo ,a Lys odciągnął Kastiela na bok. 
-Trafił swój na swego.- powiedział Lys
-Haha. Zgadzam się.- powiedziałam.- A tak w ogóle co się stało Syo?
-Jakaś fanka wskoczyła na scene ,a później na jego plecy.- powiedział Ittoki
-Ale możesz wszystko robić? Chodzić itd?
-Tak, tak. Plecy mnie bolą ,ale tak to wszystko jest dobrze.
-No to się ogarniajmy i chodźmy.- powiedział Ren i wzieli się za przebieranie. Uznaliśmy ,że nie będziemy im przeszkadzać więc wyszliśmy na korytarz.
-A ja cały czas myśle ,że to zły pomysł.- powiedział Lys
-Oj, Lysiu, Lysiu. Wiem dlaczego tak cały czas narzekasz.- popatrzała na niego Rozalia
-No dlaczego?
-Bo jesteś zazdrosny o tą piękną panią.- wskazała na mnie ręką.
-Rozalia, przestań.- powiedziałam i popatrzałam przepraszająco na Lysa
-No bo taka jest prawda.- dopowiedziała jeszcze i w tym samym czasie cała grupa wyszła do nas.
-No to możemy już iść ?
-Oczywiście. Czekaliśmy na was.- powiedziałam i poszliśmy na zewnątrz. Z nami szło jeszcze dwóch ochroniarzy. Kastiel ich znał bo podszedł do nich i się z nimi przywitał. Zaczęłam iść w strone mojego domu ,ale Syo złapał mnie za kaptur mojej bluzy.
-Gdzie ty się wybierasz?
-No do domu bo mówiłam ,że...
-No ,ale nie bedziemy iść na piechote.- pokazał mi piękną, białą limuzyne...


--------------------------------------------------------
Zaraz sie na siebie zdenerwuje ;-; brak weny ostatnio mi doskwiera ;-; ;-;
To wszystko co udało mi się wymyślić ;-; nie podoba mi sie ;-; no ale 
piszcie co wy o tym myslicie ;-; Dam jeszcze tego gifa i pare innych

To ten gif xd a teraz jeszcze bedzie pare innych



























To jest pare gifów xDD przepraszam ale ostatnio tez mam straszna faze na to anime 







1 komentarz:

  1. Czekam na następny. Życzę weny twórczej i pozdrawiam
    Vi.

    OdpowiedzUsuń